Listy z daleka , nr
68 |
Numer
ukazał
się w
grudniu 2008 roku.
|
W dzisiejszym numerze:
-
Od i do redakcji.
Naturalnie i
życzliwie
- artykuł wstepny. ...
Mija rok dwunasty
istnienia “Listów z daleka”. Był to czas raczej zrównoważony. "Listy
z daleka" zyskały na kolejnych nobilitacjach, czego
potwierdzenie znajdziemy zawsze w aktualnych publikacjach.
Zainteresowanie owo świadczy o wartości "Listów z daleka", co z
kolei mówi o naszych osobistych walorach i o dobrej mocy tego co
z siebie dajemy, co piszemy. A cnotą w tym najwyższą jest
bezsprzecznie brak zakłamania.
-
W roku 2008 najmocniej zarysował się nam
Biłgoraj
w Polsce,
a w nim dwie nasze koleżanki : Iwona Startek i Halina
Olszewska. Wyraźny był też Kraków z Zespołem Pomocy
Wzajemnej. Zajaśniała nam Kanada wraz z nową koleżanką
Elżbietą Piechuła.
Trzymała sztamę twardo Australia z Teresą Dębek. W
Belgii - można było liczyć na
Ryszarda Jędrzejczaka
z Brukseli i Małgorzatę
Derwalis z Mons. Pomyślna była współpraca z Konsulatem RP w
Brukseli, a mianowicie z Elwirą Kucharską,
ówczesną konsul generalny i Anną Kaczyńską, wicekonsul.
Nie tylko wyżej wymienionym osobom, lecz też calemu naszemu
Gronu z “Listów z daleka” a także naszym Sympatykom, chcę dziś
bardzo serdecznie podziekować za to, że w ciagu
ostatnich dwunastu - nie zawsze łatwych
- miesięcy,
mieliśmy dla siebie czas.
-
Od i do redakcji.
Drukujemy imiona i nazwiska osób, które do dnia ukazania się
obecnego numeru czasopisma, zdążyły
przesłać
życzenia świąteczne dla redakcji „Listów z daleka”, dla
wszystkich z grona naszego Klubu oraz jego Symaptyków. Do
zapoznania
się z nimi
zapraszamy na
łamy
„Listów
z daleka” w wersji klasycznej czyli papierowej oraz wirtualnej,
pdf.
-
Serdeczne pozdrowienia dla grudniowych solenizantów,
nowe
adresy do wymiany korespondencji. Myśląc o oryginalnym upominku
dla siebie, umiejmy docenić
docenić to, co jest nasze, czyli twórczość naszych Klubowiczów.
-
Wielka polska rodzina.
„Listy z
daleka” jednoczą Polonię całego świata w wielką polską rodzinę
nie tylko z racji mowy ojczystej, ale całego dziedzictwa
przodków, wydobywając wrażliwość, duchowe piękno i przysłowiową
polską gościnność z odchodzącego już świata idei - pisze
Józef Łącki ,
prowadzący stronę
internetową
www.bochenia.pl
-
Trudne powroty z emigracji. ...
Często różne
sytuacje skłaniają nas do refleksji i podsumowań, zwłaszcza
jeśli przebywamy na obczyźnie. Coraz częściej słyszy się o
masowych powrotach rodaków do Kraju...- pisze Małgorzata Wille,
która mieszkała już w kilku krajach
świata.
-
Szacunek czy szacuneczek? Formy grzecznościowe w
języku polskim.
Artykuł
polonistki Iwony Startek z Biłgoraja.
...Internet
jednak służy także do kontaktów bardziej oficjalnych,
biznesowych, zawodowych, służbowych. Najpopularniejszą formą w
polszczyźnie jest zastosowanie zwrotu Szanowna Pani/Szanowny
Panie – nigdy do tej formuły nie dodajemy nazwiska, np. Szanowny
Panie Kowalski. Takie połączenie w języku polskim razi
sztucznością.
-
W dziale poezji
znajdziemy wiersze Krystyny Podzimskiej z Piekar Śląskich w
Polsce, Dezyderiusza Lachockiego z Wayne w USA, Haliny Ewy
Olszewskiej z Biłgoraju
w Polsce, Lilianny Sobaś z
Polski, Iwony Piętak z Rzeszowa, Leokadii Komaiszko z Liège w
Belgii, Antoniego Mieczysława Koprowskiego z Łodzi w Polsce,
Juliusza Wachowskiego z Calden w Niemczech, Bogumiły
Olanieckiej z Madrytu w Hiszpanii, Małgorzaty Derwalis z Mons w
Belgii, a także
nadesłany przez Beatę Jankowską wiersz Tadeusza Różewicza
pt; „Jak dobrze”.
Bezpowrotnie
zapędził się o kilka lat za
długo
wiele
kilometrów za daleko
teraz już nie ma jak wracać
świętuje w nostalgicznej
aurze
na złotym piasku pod palmami
marzy mu się Wigilia ze
śniegiem
i
Pasterka w mroźnej bieli
spogląda na linię horyzontu
w stronę starego kraju
zadumany o polskich kolędach
świerkowej choince i
wierzbach rosochatkach
rozczochranych jak całe
dzieciństwo
szczęśliwe jak później dom
który zbudował
i zostawił wraz z kobietą
którą kochał
nie wrócił w porę jak obiecał
że za rok
na obczyźnie znalazł to czego
nie szukał
nowe związki rozeszły się po
kościach
został singlem kiedy już
wiedział
że żadna nowa miłość nie
przetrwa
próby czasu i tamtej nie
zastąpi
czas posrebrzył mu skronie
niczym pierwsze płatki śniegu
każdej zimy nad Wisłą
w kraju rodzinnych korzeni
Halina Ewa Olszewska
-
Referat na międzynarodową konferencję : « Potrzeby
informacyjne współczesnej Polonii » w Lille -
Hénin-Beaumont/ Francja, pażdziernik 2008. "Jesteśmy. Chcemy
mówić własnym, żywym głosem.” - autorka artykułu Leokadia
Komaiszko .... My, Polacy, lubimy rozdawać laury tym,
którzy już przeszli na tamtą stronę świata. Zapominamy bądź
świadomie nie chcemy żyć dniem dzisiejszym, doceniać, popierać
i pracować dla spraw ważnych właśnie teraz, poprzez krzewienie
naszej mowy i naszej kultury. Zapominamy, bądź nie chcemy sobie
uświadomić, że żaden inny naród za nas tej sprawy nie poprze,
gdyż każdy dba przede wszystkim o swoje korzenie, co jest i
logiczne, i naturalne.
Dlatego wołam : więcej uwagi i więcej motywacji wobec nas,
emigrantów polskich, którzy wzorem sienkiewiczowskiej siłaczki,
dźwigamy intelektualnie i materialnie nasz język polski oraz
polską kulturę poprzez dominującą lawinę innych kultur. Taki
jest mój apel do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Polsce, do
Senatu, do Wspólnoty Polskiej, a także do polskich placówek
dyplomatycznych w Belgii, we Francji, w Niemczech i innych
krajach Europy, świata : więcej uwagi wobec Polskiej
Emigracji dnia dzisiejszego. Emigracji żyjącej i działącej.
-
Nowości
polonijne z
Argentyny
przesyła
nam dziś
o. Herkulan Antoni Wróbel
ofm.
-
Koło Isfahan-Liban.
...W 1940 r. wraz z rodzicami i rodzeństwem byłam wywieziona na
Sybir, do Jakucka. Potem był Uzbekistan, Kirgistan i przez Morze
Kaspijskie do Pahlewiw Persji ( obecny Iran), a następnie znów -
Teheran, Isfahan.... - pisze Marylka Dudziak z USA.
-
Rodzimy Turkiestan.
...To
naprawdę szczęście zobaczyć stylizowany uzbecki dom, w którym
centralne miejsce zajmuje podwórze. Na nim pod ścianami
rozstawione są ławy - szerokie na tyle, że można na nich
wygodnie siedzieć „po turecku”, czyli wleźć z butami i siedzieć
na poduszkach. Dla każdego klienta przewidziana jest uzbecka
fufajka... - opowiada o swojej mowej misji ks. Jarosław
Wiśniewski.
-
Rendez-vous za Uralem
- dokończenie reportażu z poprzednich numerów. ... Jadąc
pociągiem do Bajkalska, gdzie w Angarę Bajkał wlewa swoje wody,
sama droga robi wrażenie - tory prowadzą tuż nad brzegiem,
przecinając wystające góry wieloma tunelami. To ta słynna trasa,
którą jeszcze za cara budowali i kuli w skałach Polacy .
-
Praca sezonowa w Irlandii. ...Irlandia
należy do krajów, gdzie już od początku maja, aż do połowy
października potrzeba bardzo dużej liczby pracowników sezonowych.
Mimo iż zapotrzebowanie jest naprawdę duże, warto wziąć pod
uwagę fakt, że robi się coraz większa konkurencja i dobra
znajomość języka jest poważnym atutem w otrzymaniu jakiejkolwiek
pracy w Irlandii...
-
Kuchnia Listów z daleka
odkrywa przed nami tajniki niezbyt znanej, lecz bardzo bogatej
kuchni belgijskiej.
-
W ogłoszeniach
i informacjach
promujemy
m.in. V. Literacki Konkurs im. Marka Hłaski.
Odnotowujemy zaproszenie na kolejną imprezę dla “Listów z
daleka”. " Jego Ekscelencji P. Sławomira Czarlewskiego,
ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Królestwie Belgii - na
Dziesiątą Edycję Polskiego Balu Charytatywnego,
organizowanego pod wysokim patronatem P. Marii Kaczyńskiej,
małżonki prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, w obecności J.W.
Księżniczki Aleksandry z Belgii - w hotelu Conrad
International w Brukseli ".
-
Przypominamy o akcji : czasopismo “Listy z daleka”
drukuję sobie sam! Czyli, sugerujemy naszym Szanownym
Czytelnikom przestawianie się na prenumeratę email, która jest
błyskawiczna w dostarczaniu i kosztuje tylko dziesięć euro
rocznie przy kolportażu na cały świat.
-
Kolportaż ogólnoświatowy “Listów z daleka”
wykorzystujmy inteligentnie nie tylko do promocji własnej
twórczości intelektualnej lecz tez interesów ekonomicznych !
Zapraszamy do dalszej współpracy, do
regularnej lektury “Listów z daleka” , do popierania tego
unikatowego czasopisma.
e-mail:
LeokadiaK@yahoo.fr
WWW:
http://www.polonia.be/Listy-z-daleka/lzd.htm
|