Bitwa Warszawska 1920

 

 
 

Eksplikacja Reżysera     
 

Bitwa Warszawska 1920 roku jest jedyną, od XVII wieku, zwycięską bitwą, stoczoną samodzielnie przez Polaków, która zadecydowała o wygranej wojnie. Bitwa ta na 19 lat zachowała świeżo odzyskaną niepodległość Polski i zahamowała pochód Armii Czerwonej na Europę, zmuszając Lenina i Trockiego do rezygnacji z rozpalenia „płomienia światowej rewolucji.”

Działania przeciwników Piłsudskiego, którzy zrobili wiele na arenie międzynarodowej, aby pozbawić Marszałka zasługi zwycięstwa, sprawiły, że „Bitwa Warszawska” w ogóle nie funkcjonuje w świadomości ludzi na świecie, poza wąskim gronem historyków. Na użytek własny, Polski, stworzono „Cud nad Wisłą”, który to slogan zakorzenił się w świadomości Polaków i funkcjonuje po dzień dzisiejszy. Słowo „Cud” miało odebrać autorstwo zwycięstwa Piłsudskiemu. „Cud” oznaczał, że o zwycięstwie zdecydowała interwencja Boska, za wstawiennictwem Najświętszej Panienki. Ponieważ pokolenie, które było uczestnikiem lub świadkiem wydarzeń już odeszło, a historiografia czasów PRL starała się wojnę 1920 roku przemilczeć, bądź ukazać ją, jako efekt imperialistycznej wyprawy Polaków na Kijów.

Bitwa Warszawska, pomimo prób publicystów i historyków nie znajduje należnego jej miejsca w świadomości młodego pokolenia Polaków. Pomimo kontrowersji wokół wyprawy Kijowskiej i Bitwy Warszawskiej, jedno pozostaje niezaprzeczalnym faktem: Naród Polski pomimo różnic pozaborowych, pomimo podziałów politycznych i bardzo silnych wpływów lewicy wśród robotników i chłopów, w chwili niebezpieczeństwa potrafił się zjednoczyć. Nie chciał, po niespełna dwóch latach odzyskanej niepodległości, aby o jego losach decydował ktoś obcy. Na apel Witosa, to właśnie chłopi obok młodzieży i patriotycznie nastrojonej inteligencji, masowo zasilili szeregi ochotników, a wśród robotników komuniści stanowili zdecydowaną mniejszość. Na tym polegał największy błąd w obliczeniach bolszewickiego kierownictwa, to konsolidacja narodu legła u podstaw polskiego zwycięstwa.

 

Na przełomie 1919 i 1920 roku wojska Ukraińskiej Republiki Ludowej pod wodzą atamana Symona Petlury zostają przyparte przez Armię Czerwoną do granic Polski. Petlura zawiera pakt wojskowy z Naczelnikiem Państwa Polskiego Józefem Piłsudskim. Celem jest wyzwolenie Ukrainy od bolszewików.
 

25 kwietnia 1920 roku rusza ofensywa. 7 maja wojska polskie i ukraińskie atamana Petlury wkraczają do Kijowa.
 

Jednakże to nie postacie historyczne, poza PIŁSUDSKIM oczywiście, będą odgrywać decydującą rolę w tym filmie. Cały ciężar akcji i zaangażowania emocji widza, spadnie na barki dwóch postaci literackich: OLI – aktorki teatrzyku rewiowego, jej świeżo poślubionego męża – JANA – komunizującego idealisty. Poprzez losy JANA będą ukazane fronty. Trud i heroizm żołnierza polskiego na podstawie literatury Józefa Mackiewicza oraz Stanisława Rembeka. Natomiast ofensywa czerwonych i jej okrucieństwo będzie pokazana oczami Jana, a epizody inspirowane „Konnarmią” Izaaka Babla.
 

OLA będzie uczestnikiem i świadkiem emocji towarzyszących mieszkańcom Warszawy. Atmosferę Warszawy zmieniającą się w trakcie wojny odtworzymy na podstawie literatury pamiętnikarskiej (vide Maria Dąbrowska).
 

Niech znawcy tematu nie szukają w tym filmie podziału na fronty, nazw formacji, nazwisk dowódców i pełnej chronologii wydarzeń. Ważne jest napięcie, temperatura uczuć, charaktery i postawy ludzkie. Bo to ludzie stanęli na drodze rewolucyjnych doktrynerów. Podzieleni, często skłóceni na co dzień, po prostu nie wyrazili zgody na to, by im życie urządził ktoś obcy. Jednocześnie film powinien zawierać wszelkie walory wielkiego widowiska ukazując w scenach batalistycznych szarżę kawalerii, ataki piechoty na bagnety, czołgi, auta pancerne, pancerne pociągi, balony obserwacyjne i samoloty tamtych lat - dziś egzotyczną broń.

Film opowie o epizodach ekstremalnych, ponieważ ekstremalnym był czas, o którym będzie mówił.



info@polonia.be